2024-05-21 06:00
publikacja
2024-05-21 06:00
Podziel się
Rodzice, których dzieci nie dostały się do przedszkola publicznego w okolicy zamieszkania, mogą wybrać prywatną placówkę. W tym przypadku czesne będzie zdecydowanie wyższe. W największych miastach może sięgać nawet 5000 zł miesięcznie.
![Darmowa edukacja tylko dla nielicznych? Rodzice na prywatne przedszkola wydają niemałą fortunę (1) Darmowa edukacja tylko dla nielicznych? Rodzice na prywatne przedszkola wydają niemałą fortunę (1)](https://i0.wp.com/galeria.bankier.pl/p/1/5/6d44a0f2592f55-948-568-0-270-4000-2399.jpg)
![Darmowa edukacja tylko dla nielicznych? Rodzice na prywatne przedszkola wydają niemałą fortunę (2) Darmowa edukacja tylko dla nielicznych? Rodzice na prywatne przedszkola wydają niemałą fortunę (2)](https://i0.wp.com/galeria.bankier.pl/p/1/5/6d44a0f2592f55-948-568-0-270-4000-2399.jpg)
Wychowanie przedszkolne obejmuje dzieci od początku roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 3 lata, do końca roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7 lat. Opieka jest realizowana w przedszkolach, oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych oraz w innych formach wychowania przedszkolnego.
Przepisy prawa oświatowego wskazują, że każde dziecko, niezależnie od tego, w której godzinie zostanie przyprowadzone przez rodziców do przedszkola, ma prawo do korzystania z bezpłatnej edukacji przedszkolnej w wymiarze co najmniej 5 godzin dziennie. Jak podkreśla resort edukacji narodowej, rodzic może zadeklarować dowolną, wynikającą z jego potrzeb, liczbę godzin korzystania dziecka ze świadczeń przedszkola. W takim przypadku każda kolejna godzina (powyżej pięciu) może maksymalnie kosztować 1,30 zł. Przy czym od 1 września 2024 r. maksymalna wysokość opłaty za korzystanie z wychowania przedszkolnego po waloryzacji wynosi 1,44 zł.
Ile kosztuje przedszkole prywatne?
Każdemu dziecku uczęszczającemu do publicznego przedszkola przysługuje bezpłatny czas nauczania, wychowania i opieki, nie krótszy niż 5 godzin dziennie. Jednak gdy miejsc w najbliższym przedszkolu jest za mało, miasto może wskazać inną placówkę - nie zawsze blisko miejsca zamieszkania rodziców. To jeden z przykładów sytuacji, w której opiekunowie mogą podjąć decyzję o zapisaniu dziecka do przedszkola prywatnego.
W mniejszych miejscowościach wydatki na przedszkole wahają się od 400 do 1000 zł miesięcznie. Z większymi kosztami za opiekę nad dzieckiem muszą liczyć się rodziny w miastach wojewódzkich. W tym przypadku są to kwoty rzędu od 1000 do 3000 zł. Najdrożej jest w stolicy, gdzie miesięczna opłata za przedszkole prywatne sięga nawet 5000 zł.
Zakładając, że dziecko uczęszcza do przedszkola prywatnego przez 12 miesięcy, oznacza to koszt od 4800 zł (400 zł miesięcznie) do nawet 60 tys. zł (5000 zł miesięcznie). Przyjmując, że dziecko uczęszcza do placówki przez 4 lata, otrzymamy opłaty rzędu od 19 200 do 240 tys. zł.
Różnice w opłacie za przedszkole związane są również z rodzajem zajęć, jakie oferowane są w danej placówce. Co do zasady im bardziej urozmaicona oferta, tym wyższe czesne.
Na miesięczną opłatę za przedszkole składa się część stała oraz zmienna związana z wyżywieniem dziecka. Regulowanie opłaty stałej jest obowiązkowe bez względu na liczbę dni, w które dziecko uczęszczało faktycznie do placówki. Natomiast opłata za wyżywienie uzależniona jest od obecności dziecka w przedszkolu.
DF
Komentarze(7)
dodaj komentarzlipsk
daniel_1
Do prywatnego przedszkola nie trafiają dzieci przypadkowo z przydziału (rejonizacji), więc kontakt naszego dziecka z patologiami jest maksymalnie ograniczony.
Warto zapłacić!!!
po_co
Wbrew temu jakie wrażenie to hasło wywołuje u większości ludzi, zaburzenia rozwoju mogą przyjmować naprawdę szeroki wachlarz Nieprawda, do prywatnego przedszkola przyjmowanych jest bardzo wiele dzieci z WWR (już mniej z uwagi na popularność) oraz zaburzeniami rozwoju czy niepełnosprawnością (lub niepełnosprawnościami sprzężonymi) .
Wbrew temu jakie wrażenie to hasło wywołuje u większości ludzi, zaburzenia rozwoju mogą przyjmować naprawdę szeroki wachlarz i dla większości osób postronnych mogą być wręcz niewidoczne.
Takie dzieci są przyjmowane do prywatnych placówek z dwóch powodów. Po pierwsze prywatne placówki częściej od państwowych, realizują właściwe formy terapii, mają dostęp do odpowiednich specjalistów i potrzebnego zaplecza, a po drugie korzysta na tym zarówno dziecko jak i sama placówka która otrzymuje duże dofinansowanie do opieki nad takim dzieckiem jest to nawet kwota powyżej 5 tys. zł miesięcznie.
Patologia to przede wszystkim pojęcie medyczne, naukowe, w tym przypadku nie jest słowo o charakterze pejoratywnym, ja mam dwie ręce, Ty masz dwie ręce, a ktoś ma jedną bo urodził się bez jednej kończyny. I kluczowy jest tutaj fakt, że urodził się bez ręki z przyczyn chorobowych lub z powodu zaburzeń rozwoju, a nie fakt że stracił ją w wypadku to już zupełnie inny przypadek.
Generalnie warto rozumieć znaczenie stwierdzeń jakich się używa, bo patologia to nie synonim pijaka bijącego dzieci - patologia społeczna, owszem ale to jednak różne stwierdzenia i jako osoba "wykształcona" posyłająca dzieci do PRYWATNEGO przedszkola aby były LEPSZE od "PATOLOGII" wypadałoby tak proste sformułowania znać to jest elementarz wiedzy ze szkoły podstawowej.
demoniczny
Zresztą temat już kiedyś analizowałem. Najważniejsza jest praca indywidulana z dzieckiem w domu i podczas
Nie zgadzam się. To wszystko zależy tylko od tego kto zostanie wychowawcą dzieci. Jeśli jest to człowiek empatyczny i stworzony do opieki nad dziećmi, to nie ma to znaczenia czy placówka jest państwowa czy też prywatna.Zresztą temat już kiedyś analizowałem. Najważniejsza jest praca indywidulana z dzieckiem w domu i podczas spędzania wspólnego czasu - żłobek, przedszkole czy szkoła to tylko dodatek. Wbrew pozorom placówki publiczne mogą lepiej przygotować dziecko do radzenia sobie z trudnymi sytuacjami w życiu.
po_co odpowiada demoniczny
Obecnie żadna placówka nie jest w stanie spełnić tego kryterium, a już w szczególności państwowa. Wątpię aby szkoły podstawowe mogły przygotować dziecko do radzenia sobie w życiu, a mam w tym temacie
"Wbrew pozorom placówki publiczne mogą lepiej przygotować dziecko do radzenia sobie z trudnymi sytuacjami w życiu"Obecnie żadna placówka nie jest w stanie spełnić tego kryterium, a już w szczególności państwowa. Wątpię aby szkoły podstawowe mogły przygotować dziecko do radzenia sobie w życiu, a mam w tym temacie doświadczenie bo po pierwsze mam dzieci w przedszkolu i szkole podstawowej, a po drugie w rodzinie nauczycieli - włącznie z moją żoną.
Nowoczesny system edukacji jest bardzo ograniczony pod względem przygotowywania dzieci do życia w szkole podstawowej, a dalej do życia dorosłego.
Ustawowo zmusza się placówki do ograniczania stresu i tworzenia środowiska bezpiecznego rozumianego w sposób przesadnie dosłowny. Tyle dobrze, że te placówki wciąż jeszcze rozwijają umiejętności społeczne ale to też nie jest takie pewne.
W czasie lockdownu świadczono naukę zdalną co bardzo mocno odbiło się przede wszystkim na dzieciach w najmłodszych klasach szkół podstawowych, w przedszkolach również wprowadzono zajęcia zdalne.
Sektor edukacji jest przygotowany do powtórki, więc nawet na tym polu nie można definitywnie stwierdzić, że jest lepiej, a dodam, że placówki prywatne w tym czasie stawały na wysokości zadania i nauczyciele byli zobligowani do zwiększonego wysiłku.
Mój syn w czasie pandemii był w II i III klasie szkoły podstawowej, miał łącznie 3h godziny zajęć, a na zajęciach z wychowawczynią nauczył się, że gdy odwiedzi babcię to ją zabije - tak dokładnie, słowo w słowo.
Więc edukacja jest w europie na coraz niższym poziomie jeżeli chodzi o przygotowanie dzieci do życia.
Za to doskonale będą potrafiły sadzić slogany dotyczące wielu aspektów życia ale to nie miejsce i temat na ideologiczne dyskusje.
zoomek
Widocznie ich stać i chcą.
Mogli zostać na wsi to babka by się zajęła dziećmi.
andregru
Skomentuj
Powiązane: Dzieci
- Ogromne zmiany w urlopach macierzyńskich. Ci rodzice zyskają najbardziejMinisterstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szykuje prawdziwą rewolucję w urlopach macierzyńskich. Przygotowało projekt ustawy, który wydłuża je znacząco grupie rodziców, której potrzeby były dotychczas niezauważane.
- Koniec chińskich laleczek i resoraków? Unia chce wprowadzić paszporty dla zabawekRada Unii Europejskiej przyjęła w środę stanowisko ws. nowych przepisów o bezpieczeństwie zabawek. Chodzi m.in. o lepszą ochronę dzieci przed szkodliwymi chemikaliami w zabawkach i wprowadzenie cyfrowego paszportu produktu dla zabawek importowanych.
- "Babciowe" przeszło przez Sejm. Program "Aktywny rodzic" uchwalonySejm uchwalił w środę ustawę o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka "Aktywny rodzic", która zakłada m.in. wypłatę świadczenia "babciowego". Ustawa trafi teraz do Senatu.
Wideo dnia
Najpopularniejsze
- Orlen i zagraniczni pracownicy. "Obajtek nie odebrał wezwania przed komisję ws. afery wizowej, teraz spróbuje mu je wręczyć policja"
- Gałąź drzewa sąsiada wisi nad moją działką. Czy mogę ją ściąć albo zerwać owoce?
- Zmiana reguł gry na rynku złota. Cel to prawie 5 000 USD za uncję
- Blisko 50 tys. zł dopłaty w nowym programie. Skorzystają właściciele domów
- To koniec Wspaniałej 7? Goldman Sachs przekonuje, że tak
Kredyty hipoteczne
200000 zł na 30 lata- Citi Handlowy‑ 1 431zł
- Bank Pekao‑ 1 483zł
- PKO Bank Polski‑ 1 541zł
Narzędzia
- Konta oszczędnościowe - SMART Ranking
- Lokaty - SMART Ranking
- Porównywarka kont oszczędnościowych
- Kalkulator systematycznego oszczędzania
- Kredyty hipoteczne - SMART Ranking
- Kalkulator płacowy
- Kredyty gotówkowe - SMART Ranking
Przeczytaj
- materiał partneraSłużebna rola lidera
materiał partneraZmiana w DNA, czyli innowacyjność z Comarch Mobile
materiał partneraOscary Marketingu: które marki okażą się najsilniejsze?
- materiał partneraPAŻP będzie mocno inwestować i chce transformacji